Dożynki gminy Michałowice A.D. 2014
1307Uroczystości rozpoczęły się mszą św. dożynkową w michałowickim kościele pw. Wniebowzięcia NMP.
Jak zwykle przy takich okazjach ks. prałat Leon Firlej wygłosił wzruszające, patriotyczne kazanie: – Gdybyście wy, szumiące kłosy, gdybyście wy bochenki chleba potrafiły mówić, to opowiedziałybyście o trudzie rolnika. Spotkaliśmy się, by podziękować Bogu za dar plonu. Zboże znaczy z Boga. Świętując dożynki uświadamiamy sobie, jak piękna jest nasza polska ziemia. Tę ziemię trzeba szanować. Trzeba nam z wielką czcią chodzić po tej ziemi. My, Polacy tak długo będziemy wolni, jak długo będziemy mieli swoją ziemię. (…) Jak napisał Cyprian Kamil Norwid: „Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba” / Podnoszą z ziemi przez uszanowanie / Dla darów Nieba... / Tęskno mi, Panie...”.
W procesji z darami ołtarza uczestniczyli: wójt gminy Michałowice, Krzysztof Grabka, wiceprzewodniczący Rady Gminy Michałowice, Paweł Zacny, starostowie dożynek Krystyna i Zbigniew Olszakowie, radni Rady Gminy Michałowice Elżbieta Biczyk, Anna Kamińska, Elżbieta Zawadzka i Eugeniusz Hanc oraz przedstawiciele jednostek pomocniczych, sołtys Michałowic Wsi, Adriana Król-Popiel i przewodniczący Zarządu Osiedla Michałowice, Roman Bedyński.
Po mszy, na parkingu przed kościołem, przedstawiciele jednostek pomocniczych gminy ustawili się z przygotowanymi przez siebie kompozycjami dożynkowymi. Na ich czele niezwykle okazale prezentował się gminny wieniec dożynkowy, który został wykonany przez mieszkańców Pęcic i reprezentował naszą gminę podczas tegorocznych Dożynek Powiatu Pruszkowskiego, zajmując tam 3 miejsce. Za nim, tworząc barwny korowód, znajdowały się kompozycje z osiedla Granica i Michałowice oraz sołectw: Komorów, Michałowice Wieś, Opacz - Kolonia, Opacz Mała, Nowa Wieś, Pęcice Małe i Reguły oraz wieniec z Nowej Wsi.
Dwie ekskluzywne furki (nie mylić z bryczkami), jedna zaprzężona w konie kare a druga w gniade, ze starostami dożynek Krystyną i Zbigniewem Olszakami oraz wójtem gminy Michałowice Krzysztofem Grabką z małżonką, pojechały na plac, gdzie odbył się festyn.
Licznie przybywających na festyn święta plonów witał stworek, pełen optymizmu duszek przyrody, wykonany przez Stanisława Zielińskiego, mieszkańca Sokołowa. Drugi stworek stanął naprzeciwko, z koszem obfitości: udanych plonów, przy wystawie warzyw i owoców, które wyrosły w naszej gminie.
Na scenie starostowie dożynek, Krystyna i Zbigniew Olszakowie – właściciele gospodarstwa rolno-warzywnego o powierzchni 8 ha w Pęcicach – wręczyli bochen chleba włodarzowi ziemi michałowickiej wójtowi Krzysztofowi Grabce, życząc, by chleba powszedniego nigdy nie zabrakło.
– Nie można dzielić tego chleba niesprawiedliwie – przemawiał wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka. – Cieszmy się dzisiaj, radujmy, że plony są obfite. Świętujmy, jak czynili to nasi przodkowie. Uczcijmy trud pracy rolnika. Kontynuujmy tradycję, cóż bowiem znaczy naród bez tradycji. Musimy ją podtrzymywać.
Scena wypełniła się sołtysami oraz przewodniczącymi zarządów osiedli, a także radnymi naszej gminy. Wzięli oni kosze pełne chleba (a tak dokładnie to były buleczki: świeże, chrupiące) i poszli rozdawać pieczywo.
Część artystyczną rozpoczął występ Ludowego Zespołu Artystycznego PROMNI im. Zofii Solarzowej, ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Ponad pół setki studentów, przebranych w barwne stroje, ludowe czy z epoki – wykonało: tańce z Gorlic, oberek, tańce mieszczan cieszyńskich, scenki rodzajowe itp., itd.
Kilku członków zespołu PROMNI weszło w skład jury oceniającego dekoracje, wieńce oraz kapelusze dożynkowe. Wiadomo, obcują na co dzień z tradycją, więc znają się na rzeczy. W atrakcyjnych ubiorach chodzili wokół sceny, czym wzbudzali niemal sensację, i oceniali rękodzieła naszych mieszkańców.
Oto wyniki konkursów:
- kompozycje dożynkowe:
1) osiedle Granica - nagrodę odebrali Agnieszka Paradowska i Dominika Małgowska z zarządu osiedla oraz radny Przemysław Majtyka
2) sołectwo Komorów - nagrodę odebrała przedstawicielka rady sołeckiej, Katarzyna Parzyńska
3) sołectwo Reguły - nagrodę odebrały przedstawicielki rady sołeckiej Magdalena Krajnik-Partyka i Elżbieta Stopyra
- najładniejsze kapelusze:
- damskie: 1) Elżbieta Biczyk z Nowej Wsi, 2) Karolina Puchalska z Pęcic Małych, 3) Agata Tomaszewska-Antoniewicz z Nowej Wsi
- męskie: 1) Grzegorz Sałkiewicz z Nowej Wsi, 2) Marcin Przybysz z Komorowa, 3) Michał Skrzędziejewski z Michałowic.
- wieniec dożynkowy, konkursowy był jeden – z Nowej Wsi; czyli zajął 1. miejsce; Nagrodę odebrali: sołtys Marian Bośka i przedstawiciele rady sołeckiej: radna Elżbieta Biczyk, Kazimiera Jasińska, Agata Tomaszewska-Antonowicz oraz prezes Wspólnoty Gruntowej Nowej Wsi - Grzegorz Sałkiewicz
Wieńce dożynkowe od wieków rolnicy przynoszą do kościoła, ale i na odpusty – festyny dożynkowe. Od stuleci niewiele zmienia się pod tym względem – to swojego rodzaju zatrzymanie w czasie. Jednak minęły czasy, kiedy prządka przygotowywała materiał na tak piękne stroje, jakie nosi zespół PROMNI. Jednak na niedzielny festyn do Michałowic została zaproszona prządka, pokazywała jak prząść, uczyła tego rzemiosła. Natomiast żeby podkuć te konie kare i gniade, potrzebny był kowal. Ten również przybył – z dawnych czasów i wykuwał szczęśliwe podkowy.
Konferansjerkę prowadził znany aktor, mieszkaniec naszej gminy Wojciech Asiński, który zapowiadał wszelkie atrakcje. A wszystkich tych atrakcji nie sposób nawet wymienić, a cóż dopiero opisać.
Na rozpoczęcie festynu gospodynie z naszej gminy częstowały pajdami chleba ze smalcem, takim swojskim, prawdziwym – ze skwarkami. Pokroiły wiele bochnów chleba. Poczęstowały beczką ogórków kiszonych.
Smalec smalcem, niekiedy potrzebna, a nawet niezbędna jest duża dawka kalorii, np. przy żniwach, ale najzdrowsze i pyszne są polskie jabłka, a także śliwki oraz gruszki. Obok glinianych garnców ze smalcem stały kosze z owocami. Pracownicy urzędu gminy częstowali nimi uczestników.
Za widownią zostały rozmieszczone liczne stanowiska różnych dyscyplin sportowych, zabaw i gier. W zośkę uczył grać mistrz nad mistrzami w tej dyscyplinie Jakub Grabarczyk – mistrz Europy w 2009 i 3-krotny Polski. Młodzi ludzie zdobywali nadmuchany zamek-zjeżdżalnię, huśtali się na monstrualnie dużym „pająku”…
Obok znajdowało się prywatne zoo, z prawdziwym kogutem, który piał, innym ptactwem, parą kucyków i kozami, które chętnie, ale za jedzenie, zaprzyjaźniały się z dziećmi.
W międzyczasie, przysłowiowych kilka kroków dalej, przy ul. Raszyńskiej 34, w dawnym budynku urzędu gminy – o godz. 16;00, została uroczyście otwarta nowa siedziba Biblioteki Publicznej Gminy Michałowice w Michałowicach. Piszemy o tym w osobnym artykule.
Na festyn, oczywiście na sygnale, przyjechała Ochotnicza Straż Pożarna (OSP) z Nowej Wsi. Na wszelki wypadek dwa strażackie wozy bojowe czekały w pełnej gotowości. Na szczęście nie musiała niczego gasić. Strażacy częstowali pyszną, gorąca grochówką – gęstą, pachnącą.Nie mogło jej zabraknąć, bo kocioł OSP ma ogromny. Chochlę obsługiwał osobiście prezes OSP w Nowej Wsi Jerzy Pokropek.
* * *
Niemal przez cały czas na scenie trwały występy.
Niejednego wzruszył występ zespołu „Nuteczki”, uczniów klas 0–1 z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im. Mikołaja Kopernika w Nowej Wsi, pod kierunkiem Małgorzaty Gajownik. Solo i w duecie śpiewały uczennice szkół naszej gminy. Występowały chóry z Opaczy-Kolonii „Czerwone Korale”, pod kierunkiem Renaty Włodarek i z Michałowic „Michałowiczanka”, pod kierunkiem Piotra Gwiazdeckiego.
Jak zwykle kobiecy klub fitness z Komorowa „Impuls” wykonał dynamicznie, z ogromną werwą kilka układów choreograficznych – np. gorące tańce latynoamerykańskie, w tym zumbę. Panie tańczyły w zespole i solo – zachwycając panów.
W góralskie klimaty publiczność wprowadził zespół GÓRALSKA HORA, który wykonał utwory inspirowane muzyką z Beskidu Żywieckiego i Podhala, a także muzyką: węgierską, bałkańską, cygańską i słowacką.
Z godziny na godzinę intensywność zabawy rosła.
Do jeszcze intensywniejszej zabawy poderwał zespół SAXI LADIES. Lena Zuchniak i Alicja Skórkiewicz – brunetka i blondynka – z niezwykłą dynamiką, wręcz karkołomnie wykonywały – tańcząc – standardy, na przemian śpiewając i grając na saksofonach. Na instrumentach klawiszowych grał Fabian Włodarek, a na gitarze Kornel Jasiński.
Zdecydowanie największe wrażenie na publiczności zrobiło widowisko muzyczno-laserowe pt. „Koncert Visual Sensation – Laser Violin”, wystawione po zapadnięciu zmroku – na zakończenie festynu.
Wójt Krzysztof Grabka poprosił publiczność, by zbliżyła się jak najbliżej sceny. Po czym stała się ciemność. Po chwili laserowe promienie – rytmicznie pojawiające się i znikające kolorowe: kreski, linie, wstążki „sięgały” kilkaset metrów poza scenę. Były „jak żywe” – wydawało się, że można je dotknąć. Tak samo realistycznie ukazywały się falujące, cienkie „tkaniny”, „ściany” czy inne, niekiedy trudne do określenia, kształty. Efektom laserowym często towarzyszyły efekty pirotechniczne – coraz to przód sceny rozświetlały jasnożółte kule ognia, a rzadziej wybuchały na niebie sztuczne ognie.
Skrzypaczka, Kasia Szubert grała i tańczyła z ekspresją: od dużej po maksymalną, było forte i fortissimo; szybko i gwałtownie przemieszczała się po scenie, oświetlana migocącym, białym światłem reflektorów. To ona, pociągnięciami smyczka „dyrygowała” światłem – muzyka skrzypiec rządziła światłem.
* * *
Pogoda dopisała. Przez cały dzień intensywnie świeciło słońce. Wieczorem zrobiło się dosyć chłodno – ale to już taka pora roku. Muzyka jednak skutecznie rozgrzewała publiczność. Już po godzinie 22 tłumnie, zadowolona rozchodziła się do domów.