12.02.2025 09:25

Kompostuj i oszczędzaj

77
Poniżej przekazujemy informację wójt gminy Michałowice, Małgorzaty Pacheckiej dot. sposobu na oszczędzanie poprzez skrupulatne kompostowanie.

Nasze gospodarstwo domowe jest trzyosobowe. Ponieważ dużo pracujemy, często jemy poza domem. W weekendy jednak lubimy coś wspólnie ugotować – zazwyczaj są to dania wegetariańskie z dużą ilością warzyw.

W zasadzie niczego, co powstaje w kuchni, nie wyrzucamy do „zmieszanych”. Większość, jeśli nie wszystkie odpady (strużyny, obierki, niejadalne części warzyw, fusy z kawy i herbaty, a nawet użyte w kuchni ręczniki papierowe itp.) trafiają do niewielkiego pojemnika, który zawsze mamy pod ręką, a stamtąd – na kompost.

Od jakiegoś czasu również „ważymy” nasze przyzwyczajenia. W weekendy, kiedy gotujemy, do pojemnika trafia dziennie około 1 kg kuchennych odpadów BIO. W ciągu tygodnia, gdy rzadziej jemy w domu, dochodzi dodatkowe 2 kg. Tym sposobem na nasz przydomowy kompostownik trafia około 4 kg odpadów BIO tygodniowo, czyli aż 200 kg rocznie!

A to tylko waga odpadów niewrzuconych do pojemnika na „odpady zmieszane” – tych najdroższych do zagospodarowania, bo kosztujących naszą wspólnotę aż 971 zł za tonę!

Z naszego domu co najmniej 200 kg (0,2 tony!) „kuchennych” odpadów zmieszanych rocznie nie wyrusza w świat. Ale to nie koniec! Nasz kompostownik przyjmuje także mniej więcej dwa razy tyle odpadów z naszego małego ogrodu przydomowego – takich, które mogłyby trafić do „brązowych worków” na frakcję BIO.

Powiecie, że to niewiele, bo to tylko liście i trawa... Tak, to prawda. Ale dzisiaj skupiamy się na odpadach, które zazwyczaj trafiają do worka na „odpady zmieszane”. Jako mieszkańcy tej gminy w 2024 roku zapłaciliśmy za wywóz i utylizację tej frakcji aż 2 800 000 złotych!

Gdyby założyć, że z każdego z 6 000 domów udałoby się rocznie „wyjąć” 0,2 tony odpadów zmieszanych i zamienić je domowym sposobem na kompost, mielibyśmy oszczędność rzędu 1,165 mln złotych (0,2 tony × 6 000 domów × 971 zł = 1 165 200 zł). To ogromna kwota!

Istnieje ryzyko, że koszty jeszcze wzrosną, jeśli nie przyłożymy się do lepszej segregacji i ponownego wykorzystania naszych zasobów. Musimy znaleźć sposoby na to, aby NIE wszystkie odpady kuchenne lądowały w worku z frakcją zmieszaną. Lepsza segregacja i gospodarowanie odpadami pozwoli nam oszczędzać zarówno gminne, jak i domowe pieniądze.

Gmina z założenia nie zarabia na odpadach komunalnych. System opłat ma bilansować wydatki – tylko tyle i aż tyle. Jeśli nie zbierzemy funduszy z opłat, będziemy zmuszeni do dołożenia pieniędzy z innych źródeł, ale to nadal będą nasze wspólne pieniądze. Im więcej odpadów przetworzymy w domu i rozdzielimy je od „zmieszanych”, tym mniej zapłaci każdy z nas.

Zdecydowana większość budynków w gminie to domy jednorodzinne – mamy więc możliwości, by działać. Wykorzystajmy je! To tylko odrobina wysiłku, a korzyści są ogromne.

wójt gminy Michałowice, Małgorzata Pachecka

Opublikowany przez: Angelika Niedzieska

Zobacz także