22.03.2021 13:05

Z DZIEJÓW GMINY - Szkice z dziejów Granicy

953
Większość miejscowości Gminy Michałowice to dawne osady i wsie, które powstały w średniowieczu w ramach kolonizacji terenów położonych wzdłuż lokalnych rzek: Utraty, Zimnej Wody i Raszynki. Tak też było w przypadku Granicy, której historia rozpoczęła się ponad 800 lat temu w dolinie dwóch bliźniaczych strumieni – dopływów rzeki Zimna Woda.

Średniowieczna osada Granice istniała już w XII wieku, co potwierdziły ostatnie badania archeologiczne prowadzone w pradolinie jednego z granickich strumieni, gdzie odkryto pozostałości zabudowań mieszkalnych z XII – XIII wieku oraz XIV – XVI wieku. Wzmianki o średniowiecznej Granicy zachowały się także w dawnych kronikach, metrykach, rejestrach, księgach ziemskich i grodzkich – archiwalia te zebrał i opracował naukowo zespół badawczy Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk wydając Słownik historyczno-geograficzny ziemi warszawskiej w średniowieczu. Jak podają autorzy „Słownika” najstarszy średniowieczny dokument, w którym wymienia się osadę Granice, datowany jest na rok 1406, a więc tuż przed przeniesieniem stolicy Księstwa Mazowieckiego z Czerska do Warszawy. Podpisano wówczas akt erekcyjny powołania Kolegiaty Warszawskiej pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela za zgodą papieża Bonifacego IX oraz z inicjatywy biskupa poznańskiego Wojciecha Jastrzębca i księcia mazowieckiego Janusza I Starszego z rodu Piastów. W dokumencie z 1406 roku czytamy: „Biskup Poznański Wojciech Jastrzębiec postanawia wspomóc nowopowstający Kościół św. Jana Chrzciciela (w Warszawie) i darowuje na rzecz Kolegiaty Warszawskiej prawo do dziesięciny polowej w Brwinowie, Granicach i Mrokowie (…) w Mazowszu, w Diecezji Poznańskiej położonych, które to dziesięciny przez Księdza Archidiakona Czerskiego z dawna posiadane były”.

Z Księgi ziemi czerskiej (lata 1404-1425) oraz Metryk Koronnych dowiadujemy się, że w średniowieczu Granica należała do rodu Okuń z Grodziska. Okuniowie osiedlili się w dolinach rzek Zimna Woda i Rokitnica na przełomie XII i XIII w. w ramach rozprzestrzeniania się osadnictwa z grodu książęcego Błonie. W XIV - XVI w. potomkowie rodu Okuń posiadali już rozległe ziemie i liczne osady otrzymane z nadania książąt mazowieckich, w tym: Grodzisk (pogranicze sochaczewsko-czerskie), Grudów, Borową Wolę, Brwinów, Koszajec, Parzniew Wielki, Parzniew Mały, Granice, Kanie-Sulniewo i wieś Kanie utworzoną w 1377 roku.

Granica była najdalszym przyczółkiem tej średniowiecznej sieci osadniczej rodu Okuń - znajdowała się na dalekich peryferiach, GRANICACH dawnej kasztelani, a potem powiatu błońskiego w ziemi czerskiej (później w ziemi warszawskiej). Od specyficznej lokalizacji pochodzi nazwa GRANICA, przy czym do XX wieku pisownia nazwy zawsze była w liczbie mnogiej – GRANICE.

Szlachecki zaścianek Granice i pierwsi właściciele

W XV wieku granickie ziemie należące do rodu Okuń, rozciągały się od Kań-Sulniewa (późniejszego Popówka), wzdłuż rzeki Zimna Woda w kierunku Parzniewa Małego (potem Parzniewek, obecnie Helenów), a potem na wschód do osady Komorowo i na południe w kierunku Strzeniówki, czyli wzdłuż dawnej granicy powiatu błońskiego, która przez tereny leśne oddzielała ziemie rodu Okuń od dóbr rodu Pierzchałów w dolinie Utraty.

Pierwszym znanym dziedzicem i właścicielem średniowiecznej Granicy był Jana z Granic herbu Okuń, do którego należało dawne siedlisko mieszkalne położone w dolinie północnego strumienia (dziś okolice ul. Poprzecznej), a także ziemie rolne, tereny leśne, łąki i pastwiska oraz tereny wzdłuż strumieni i rzeki Zimna Woda. Sąsiednie osady: Parzniew, Kanie-Sulniewo oraz Brwinów, należały do kuzynów Jana z Granic, a lokalnym gniazdem rodowym familii Okuń był Grodzisk. Na przełomie XIV i XV wieku w kronikach wymienia się Mikosza (dziedzica Grodziska i Brwinowa w latach 1400-1415) oraz Gotprzyda z Brwinowa, który był chorążym warszawskim w latach 1401-1406. W roku 1415 spadkobiercą po Mikoszu z Grodziska został Jan z Granic, który otrzymał  Brwinów z przyległościami, w tym Borową Wolę oraz część ziem Parzniewa Wielkiego i Parzniewa Małego. Jan spłacił wówczas córki Gotprzyda zyskując prawa do całego Brwinowa. Z czasem potomkowie Jana z Granic i Brwinowa, a także Stanisława i Wojciecha z Parzniewa przybrali nazwiska Brwinowskich i Parzniewskich pieczętując się herbem Okuń. Wśród lokalnej szlachty to ich nazwiska najczęściej pojawiają się w zapisach o średniowiecznej Granicy.

Jan z Granic i jego potomkowie

Do naszych czasów najwięcej informacji zachowało się na temat Jana z Granic herbu Okuń, który żył na przełomie XIV i XV wieku. Jak już wspomniano, w roku 1415 Jan (będąc właścicielem osady Granice) otrzymał w spadku Brwinów, Borową Wolę i część Parzniewa. W latach 1417-1432 powiększył swój majątek kupując osadę Wilczyska oraz wieś Kanie od krewniaków z Parzniewa. Jan wybudował również młyn i staw na rzece w Borowej Woli obok Brwinowa. Uczestniczył w dziesiątkach procesów sądowych o rozgraniczenie Granicy, Parzniewa, Kań-Sulniewa (późniejszego Popówka) i wsi Kanie. Procesował się także o Brwinów i działy spadkowe po Mikoszu z Grodziska.: „Jan z Granic pozywa Piotra z Grodziska, Stanisława i Grzegorza Duchnica o zwrot dokumentów na dobra Brwinowskie”. W 1427 roku Jan z Granic i Brwinowa został wójtem miasta książęcego Błonie  - jak zapisano w Księgach ziemskich i grodzkich warszawskich.

W II połowie XV wieku właścicielem Granicy został Jan Brwinowski herbu Okuń (syn Jana z Granic), który w latach 1450–1452 piastował funkcję starosty warszawskiego. Kuzyn Jana - Michał z Parzniewa (syn Wojciecha) był studentem Uniwersytetu Krakowskiego, następnie notariuszem w Czerwińsku, a potem plebanem w Pęcicach. W 1492 roku w historii Granicy pojawił się Mikołaj Parzniewski h. Okuń, który był starostą zakroczymskim, a potem starostą czerskim. Mikołaj posiadał działy ziemi w Parzniewie i Brwinowie oraz osadę Granice i dwie wsie: Kanie i Wolicę Pruszkowską. Jego żoną była Ofka – Eufemia, córką Świętosława z Pruszkowa herbu Pierzchała. W 1505 roku Mikołaj i Ofka otrzymali od kasztelana czerskiego i marszałka Mazowsza, Aleksego Nadarzyńskiego, grunty rolne i wzgórza położone w dobrach Nadarzyn, w zamian za Wolicę Pruszkowską (MK 18, 223). Dzięki temu Okuniowie z Granicy i Parzniewa zyskali ziemie w dobrach Nadarzyn - w przyszłości na ziemiach tych osiedlą się potomkowie ich rodu. Warto wspomnieć, że kilka lat wcześniej, w 1481 r., stryj Mikołaja Parzniewskiego – Piotr – poślubił siostrę marszałka Mazowsza, Różę Nadarzyńską herbu Radwan. Małżeństwo Piotra i Róży zapewniło Okuniom z Parzniewa i Granicy możnego protektora – Aleksego Nadarzyńskiego.

Około 1510 r. dziedzicem Granicy został Stanisław z Parzniewa i Granicy h. Okuń, który otrzymał spadek po zmarłym bezpotomnie Mikołaju Parzniewskim - staroście czerskim. Majątek obejmował wówczas dział ziemi w dobrach Nadarzyn, osady Parzniew Mały i Granice oraz wieś Kanie. W niedługim czasie Stanisław zmarł, a w roku 1521 r. majątek po nim przejął syn, Mikołaj Parzniewski Młodszy h. Okuń, którego żoną była Barbara, córka Jana Januszka z Rylska. Młodzi mieszkali w osadzie Granice, co potwierdzają zapiski z dawnych ksiąg sądowych, w których zachował się opis hucznej zabawy urządzonej w granickim zaścianku szlacheckim z okazji imienin Mikołaja. Podczas rodzinnego spotkania, na którym obecna była także okoliczna szlachta z Parzniewa i Pruszkowa, pobito Jana Pierzchałę Pruszkowskiego. Historia znalazła swój finał w sądzie, a jej opis przetrwał w aktach sądowych aż 500 lat stając się archiwalnym świadectwem historii.

Mikołaj i Barbara Parzniewscy byli ostatnimi z rodu Okuń na granickich ziemiach. Jak podają Metryki Koronne pod koniec roku 1521 zamienili z chorążym rawskim Walentym Osuchowskim swoje dobra dziedziczne Parzniew Mały, Granice i Kanie za część Lutkówki w powiecie mszczonowskim. Po zamianie majątków Mikołaj i Barbara zamieszkali w dobrach Nadarzyn, na ziemiach otrzymanych po stryju, zaś Lutkówkę wydzierżawili. Warto dodać, że dobra Brwinów również przeszły w ręce nowych właścicieli za sprawą małżeństwa dziedziczek rodu Okuń z kawalerami z familii Czubińskich. Z kolei Okuniowie z Parzniewa Wielkiego zakupili dziedzictwo Kopana i ziemie w Żółwinie, gdzie zamieszkali Jerzy, Tomasz i Kacper.

Wnukiem Mikołaja i Barbary (ostatnich Okuniów z Granicy) był Adam Parzniewski z Nadarzyna - dworzanin Anny Wazówny, siostry króla Zygmunta III Wazy. Adam zgromadził znaczny majątek i dzięki kontaktom na dworze królewskim otrzymał tytuł burgrabi krakowskiego, starosty brodnickiego i gołubskiego. Zmarł w Warszawie w roku 1614, a jego epitafium nagrobne, ufundowane przez księżną Annę, znajduje się w Archikatedrze Warszawskiej do dzisiaj. Szczątki spoczywają w krypcie Katedry św. Jana Chrzciciela, a strój pogrzebowy znajduje się w zbiorach Muzeum Historycznego Warszawy. Syn Adama Parzniewskiego poślubił Mariannę - córkę Michała Karnkowskiego, właściciela Nadarzyna.


Familia Osuchowskich i utworzenie wsi Granice

Tymczasem w roku 1521 nowy dziedzic Granicy – Walenty Osuchowski herbu Gozdawa – przejął w posiadanie zakupione dobra ziemskie Parzniew Mały, Granice i Kanie, zaś rok później spłacił także Jerzego z Parzniewa Wielkiego stając się właścicielem całego dziedzictwa rodu Okuń w dolinie rzeki Zimna Woda.

Gniazdo rodowe familii Osuchowskich znajdowało się w Osuchowie (w ziemi rawskiej, koło Radziejowic i Mszczonowa), gdzie na przełomie XIV i XV wieku zbudowano dwór szlachecki, w którym król Władysław Jagiełło zatrzymał się w roku 1410 wracając po stoczeniu bitwy pod Grunwaldem – jak wspomina kronikarz Jan Długosz. Osuchowscy byli skoligaceni z familią Henryka Zedlitza oraz z rodem Radziejowskich herbu Junosza i magnatem Hieronimen Radziejowskim. Pod koniec XV wieku głową rodu był Walenty Osuchowski – mąż Heleny z Zedlitzów, dziedziczki Czerniakowa. W roku 1502 Osuchowscy przenieśli się do dworku w Czerniakowie, ale część folwarków czerniakowskich sprzedali rodzinie Ładów z Raszyna. Wówczas Walenty Osuchowski zakupił kilka majątków ziemskich w okolicach Warszawy, w tym dobra Parzniew, Granice i Kanie w dolinie rzeki Zimna Woda, zapewne z myślą o przyszłości syna, Mikołaja Osuchowskiego. Jak wynika z dawnych rejestrów, kronik i metryk, Mikołaj Osuchowski faktycznie przejął po ojcu dobra ziemskie w dolinie Zimnej Wody. W roku 1563 w rejestrze poborowym zapisano: Mikołaj Osuchowski z Parzniewa, Granicy i Kań w parafii Brwinów.

 

Wieś Granice w dobrach ziemskich rodu Osuchowskich

Za Mikołaja Osuchowskiego przeprowadzono szereg zmian - nowy dziedzic na ziemiach Granicy, Parzniewa i Kań urządził folwarki, zlikwidował szlacheckie zaścianki, a w ich miejsce utworzył wsie włościańskie, w których osadzono ludność chłopską. Od połowy XVI wieku majątkiem zarządzał (z ramienia dziedzica Mikołaja Osuchowskiego) Walenty Otrębusz, szlachcic z sąsiednich Otrębus. Po utworzeniu folwarku w Parzniewie, w roku 1580 na folwark przeznaczono także południowe ziemie granickiej osady. Wówczas Osuchowscy zlikwidowali dawne średniowieczne siedlisko Granice położone w dolinie południowego strumienia (okolice ul. Poprzecznej), zaś utworzyli wieś Granice, którą ulokowali nieco dalej – w dolinie północnego strumienia (obecnie to teren przyległy do ul. Długiej).

Przez kolejne 150 lat wieś Granice należała do familii Osuchowskich, wraz z Parzniewem i Kaniami. W XVII i XVIII wieku we wsi było zaledwie 7 gospodarstw, a liczba mieszkańców nie przekraczała 60 osób - czyniło to z Granicy najmniejszą osadę włościańską majątku rodu Osuchowskich. W dawnej wsi Granice układ przestrzenny zabudowań miał kształt podkowy, a między gospodarstwami przebiegała kręta droga - dzisiejsza ulica Długa. Tuż obok drewnianych zabudowań znajdowała się dolina strumienia oraz małe stawy umożliwiające gromadzenia wody, gdy strumień czasowo wysychał. Wokół wsi były grunty rolne uprawiane przez ludność włościańską – w XVII wieku (1603 r.) wieś dysponowała 1 ½ włóki ziemi rolnej (ok. 27 hektarów), gdyż najbardziej urodzajne granickie ziemie (na południe i wschód) przeznaczone zostały pod folwark Osuchowskiego, sąsiadujący wówczas z folwarkiem kościelnym Popówka oraz z dobrami Komorów. Co ciekawe, aż do XIX wieku funkcjonowało dawne nazewnictwo związane z rodem Osuchowskich – tereny leśne, rozciągające się od Granicy do Strzeniówki i borów pęcickich w dolinie Utraty, nazywano Lasami Osuchowskiego.

W XVII wieku dziedzicem majątku Parzniew, Granice i Kanie został Mikołaj Osuchowski Młodszy. Mikołaj był podkomorzym sochaczewskim i stolnikiem rawskim, a jego kuzynem, opiekunem i patronem był Hieronim Radziejowski -  podkanclerz koronny dzierżący potężny majątek zdobyty dzięki wpływom na dworze królewskim i małżeństwu z dziedziczką fortuny: Elżbietą ze Słuszków Kazanowską. Podczas potopu szwedzkiego Hieronim stanął po stronie Szwedów, co przyniosło niesławę także familii Osuchowskich. Mikołaj Osuchowski przeniósł się wówczas wraz z żoną na Kresy, do Kamionki Strumiłowej (obwód lwowski, starostwo kamioneckie), a dobra Osuchowskich w powiecie mszczonowskim i błońskim zostały oddane w dzierżawę, a w XVIII wieku sprzedane. Warto dodać, że konflikty znanego magnata Hieronima Radziejowskiego z królem, w tym podburzanie szlachty i zdrada podczas potopu szwedzkiego, stały się jednym z wątków powieści Henryka Sienkiewicza „Potop”.

Wieś Granice w dobrach ziemskich rodu Ogińskich

W połowie XVIII wieku majątek Parzniew, Granice i Kanie zakupiła Helena Ogińska; folwarki i wsie w dolinie rzeki Zimna Woda miały odtąd zapewniać aprowizację dla jej warszawskiej rezydencji pałacowej. Gdy Helena zmarła, niewielki majątek ziemski przypadł w udziale spadkowym jej bratankowi – hetmanowi Michałowi Kazimierzowi Ogińskiemu. Pojawienie się hetmana wśród lokalnych właścicieli ziemskich wzbudziło sensację, tym bardziej, że Ogiński był znaną i kontrowersyjną postacią  – politykiem i artystą jednocześnie, czego nie chciały zaakceptować elity ówczesnej władzy.

Majątek po ciotce Helenie był niewielki; obejmował folwark, młyn wodny i 4 wsie: Parzniew (13 gospodarstw włościańskich), Parzniewek (30 gospodarstw); Granice (9 gospodarstw) i Kanie (11 gospodarstw). Niecały rok później (1793 r.) hetman powiększył stan posiadania przejmując dobra ziemskie Nadarzyn, otrzymane z zasobu dóbr rządowych dzięki wpływom żony - Aleksandry z Czartoryskich. Dwa majątki ziemskie stanowiły już odpowiednie zaplecze, pozwalające hetmanowi na budowę dworu - nazwanego Helenowem.

Granica niewiele się zmieniła za czasów Ogińskiego, ale za to zmienił się krajobraz wokół granickiej wsi. Tuż za miedzą utworzono dużą osadę włościańską, czyli Nową Wieś. Powstał dwór dziedzica w Helenowie, a przy okazji jego budowy uregulowano rzekę Zima Woda. Do majątku przyłączono też dawny folwark kościelny Popówek, a żeby usprawnić działalność folwarków Ogiński polecił zbudować młyn wiatrowy na pograniczu Helenowa i Nowej Wsi. Na południowych ziemiach stanowiących peryferie wsi Granice, funkcjonował już wówczas zajazd z karczmą, gdzie zatrzymywali się podróżni korzystający z gościńca prowadzącego przez Pęcice, Komorowo i Granice do Nadarzyna i Brwinowa. W śladzie tego dawnego gościńca znajduje się obecnie ul. Dębowa w Granicy. Na przełomie XVIII i XIX wieku w pobliżu zajazdu i karczmy powstała cegielnia z piecem do wypału cegieł oraz wyrobiskiem piasku i gliny. Cegielnia i zajazd są oznaczone na niemieckich mapach Gilly’ego z roku 1802. W tym samym czasie cegielnia funkcjonowała także w Walendowie i jak wynika z zapisów w kronikach kościelnych, z obu cegielni korzystał kolejny właściciel Helenowa i Nadarzyna – Tomasz Adam Ostrowski, budując murowany kościół i zajazd w Nadarzynie oraz pałac w Helenowie.

Pozostałością po granickiej cegielni są wyrobiska piasku i gliny (zarośnięte dziś lasem) przy skrzyżowaniu ulic Dębowej i Cisowej w Granicy oraz obok leśniczówki, zwanej dawniej Chojak. Pozostałością cegielni była też glinianka, która istniała jeszcze w latach 70-tych i 80-tych XX wieku wśród pól granickich, między ulicami Skośną i Dębową. Lej dawnej glinianki miał 4-5 metrów głębokości i ok. 50 metrów średnicy, otoczony był starodrzewem, a na dnie wyrobiska porośniętego trzcinami znajdowało się małe oczko wodne. Miejsce to było zieloną ostoją ptactwa i przyrody, ale zostało zasypane dla potrzeb sprzedaży gruntów ok. 20 lat temu.


Granica w majątku ziemskim Helenów i nowi właściciele

W latach 1806-1831 wieś Granica należała do kolejnego dziedzica Helenowa i Nadarzyna - Tomasza Adama Ostrowskiego, a potem jego syna, Władysława Ostrowskiego. Hrabia Tomasz Adam Ostrowski herbu Rawicz żył w latach 1735 – 1817 i był kasztelanem dworu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i członkiem Rady Nieustającej. W dobie Księstwa Warszawskiego otrzymał nominację na marszałka Sejmu, po czym był senatorem, a w 1817 r. został prezesem Senatu. Ostrowski na miejscu dworu w Helenowie zbudował murowany pałac wg. projektu Jakuba Kubickiego. Poczynił też inwestycje w Nadarzynie fundując kościół, a także zajazd owiany legendą, w którym ponoć zatrzymał się książę Józef Poniatowski przed bitwą pod Raszynem.

Jak wynika z dawnych rejestrów, w czasach dziedzica Ostrowskiego wieś Granice liczyła 7 gospodarstw i ok. 60 mieszkańców. W 1806 roku Granicę włączono do parafii Nadarzyn, dla której dziedzic Tomasz Adam Ostrowski ufundował murowany kościół parafialny. Wcześniej, w czasach średniowiecza, Granica należała do parafii w Brwinowie, tj. pozostałe osady rodu Okuń - Kanie i Parzniew. W XVII i XVIII wieku Granica (już jako wieś ) przynależała do parafii w Żbikowie - najstarszej okolicznej parafii z klucza dóbr biskupów poznańskich.

Jak wyglądała wieś Granice w I połowie XIX wieku. Odpowiedź na to pytanie przynoszą dawne mapy z roku 1829. Wynika z nich, że wieś miała układ przestrzenny na planie podkowy; gospodarstwa w ścisłej zabudowie znajdowały się w dolinie strumienia, wzdłuż którego biegła droga – nazwana później ul. Długą. Wokół wsi istniała gęsta sieć lokalnych dróg – na mapie z 1829 roku widać pierwotny przebieg przyszłych ulic: Długiej, Polnej (późniejsze opłotki), Granicznej, Wspólnej, Dębowej, częściowo Pruszkowskiej. Cały obszar Granicy, który dzisiaj jest zabudowany, stanowił w XIX wieku pola uprawne. Tereny leśne, tzw. Lasy Osuchowskiego, zajmowały obszar zbliżony do dzisiejszego zalesienia, oprócz gruntów sąsiadujących z Popówkiem (od leśniczówki Chojak i ul. Barbary w kierunku Strzeniówki i Osiedla Słonecznego w Kaniach-Popówku).

W roku 1831 syn hrabiego, Władysław Ostrowski, stracił dobra Nadarzyn i Helenów wraz ze wszystkimi folwarkami i wsiami (w tym Granicą). Dobra ziemskie skonfiskowano z rozkazu namiestnika carskiego, na fali represji po powstaniu listopadowym. Nie wiadomo, jakie były losy majątku przez kolejnych 9 lat. W roku 1840 dobra Nadarzyn i Helenów (wraz z Nową Wsią i wsią Granice) kupił hrabia Wincenty Arkuszewski herbu Jastrzębiec. Po jego śmierci w 1855 r. majątek odziedziczyła córka – Krystyna Arkuszewska, żona Władysława Krasnodębskiego. Młode małżeństwo osiedliło się w Nadarzynie, a dobra ziemskie Helenów sprzedali rodzinie Potockich.

Wieś Granice, dziedzic Potocki i reforma uwłaszczeniowa

W roku 1855 wieś Granice stała się własnością dziedzica Stanisława Potockiego i jego żony Marii Konstancji z Sapiehów. Małżeństwo Potockich zamieszkało w Helenowie, a z czasem cały majątek zapisali synowi - Jakubowi Ksaweremu Potockiemu, ostatniemu dziedzicowi fortuny brzeżańskiej linii rodu.

Wraz z reforma uwłaszczeniową większa część dóbr ziemskich Helenów przeszła na własność ludności wiejskiej. Zniesiono obowiązek pańszczyzny (pracy przymusowej w folwarkach), a mieszkańcy wsi otrzymali prawo własności do gospodarstw rolnych i do części gruntów z dworskich folwarków.

Dzięki uwłaszczeniu Graniczanie otrzymali na własność łącznie 240 morgów ziemi, w tym gospodarstwa rolne, grunty leśne, pola uprawne i część dawnego folwarku w stronę Popówka i Kań. Jedenastu ówczesnych gospodarzy z Granicy otrzymało też prawo serwitutu, czyli mogli korzystać z pastwisk i lasów należących do dziedzica Potockiego. Teren obecnej Granickiej Wspólnoty Gruntowej to dawne serwituty, które hrabia Jakub Potocki przeznaczył później na własność dla granickiej wsi, podobnie jak cześć lasu, którą w ramach serwitutów użytkowali gospodarze z Granicy. W roku 1895 znaczny obszar tzw. Lasu Granickiego dostali na własność gospodarze z Nowej Wsi w zamian za zrzeczenie się praw do gruntów przy pałacu w Helenowie. Wpis dotyczący tej transakcji (niestety bez mapy) znajduje się w księdze wieczystej ”Dobra ziemskie Helenów”. Warto dodać, że reforma uwłaszczeniowa umożliwiła mieszkańcom wsi zakup i sprzedaż ziemi – obrót ziemią stał się w kolejnych latach kołem napędowym rozwoju zabudowy mieszkaniowej. 

Po reformie z 1864 roku, Granica jako niezależna wieś (11 gospodarstw i 80 mieszkańców), stała się częścią nowo utworzonej Gminy Helenów. Mieszkańcy wsi, którzy posiadali więcej niż 3 morgi ziemi, mogli odtąd wybierać wójta oraz sołtysów. W latach 1918-1939 wśród sołtysów Granicy byli m.in.: Zieliński Tomasz i Janczak Antoni, zaś funkcję wójta gminy Helenów  sprawowali kolejno Józef Dąbrowski, Mateusz Boniecki i Władysław Włodarczyk – ich działalność opisano w wydanej niedawno publikacji „Gminy Helenów i Brwinów w latach 1918-1939”. Po zmianach administracyjnych z roku 1933 w skład Gromady Wiejskiej Granica weszły: wieś Granica, osada leśna Chojak oraz folwark Popówek. Folwark Helenów, w tym rozmaite resztkówki z parcelacji helenowskiego majątku, spora cześć terenów leśnych (do granicy z Komorowem), a także tzw. Parcele Nowowiejskie (przy granicy z Pruszkowem) stanowiły cześć Gromady Nowa Wieś. Aż do lat 70-tych XX wieku dawna przynależność do gromad wiejskich była ciągle widoczna na mapach kartograficznych.

Zmiana lokalizacji wsi Granice i rozwój urbanistyczny

Na początku XX wieku (w latach 1912-1914) wieś Granice przeniesiono z ul. Długiej (gdzie znajdowała się przez ponad 300 lat) na oś nowo wyznaczonej ulicy Reja, gdzie gospodarstwa i domy rozmieszczono w układzie liniowym, typowym dla rzędówki. Siedemnastowieczny układ przestrzenny dawnej wsi, który miał kształt podkowy, nigdy nie został ponownie odtworzony. Od momentu przeniesienia wieś przyjęła nazwę GRANICA - w liczbie pojedynczej!

Zmiana lokalizacji wsi mogła być spowodowana kilkoma czynnikami m.in.: podniesieniem się poziomu wód gruntowych w dawnej dolinie strumienia (wzdłuż ul. Długiej) lub planami rozbudowy osady, które ograniczał poprzedni układ przestrzenny. Również planowana wówczas budowa kolei EKD mogła skłonić mieszkańców do przeniesienia wsi. Inna teoria podaje, że wieś Granice została zniszczona podczas I wojny światowej, gdy wojska niemieckie w poszukiwaniu aprowizacji spaliły kilka wsi od Nadarzyna do Helenowa, zaś w samym Helenowie stacjonowały odziały niemieckie, które w październiku 1914 roku stoczyły bitwę z oddziałami rosyjskimi oblegającymi Pruszków (ostrzał artyleryjski trwał wówczas kilka dni).

W dwudziestoleciu międzywojennym (1918 – 1939) Granica rozwijała się jako wieś, ale już w nowej lokalizacji. Główne gospodarstwa znajdowały się przy ulicy Reja, na odcinku od Pruszkowskiej do opłotków, czyli w stronę Nowej Wsi. Następnie domy pojawiły się przy skrzyżowaniu Reja i Pruszkowska oraz w stronę ul. Skośnej. W 1921 roku wieś Granica liczyła 17 gospodarstw i 139 mieszkańców (75 mężczyzn i 64 kobiety).

W kolejnym dziesięcioleciu liczba gospodarstw wzrosła do trzydziestu, a zabudowa powróciła częściowo na ulicę Długą – domy powstały na odcinku od Orzechowej do opłotków (w stronę stacji WKD Nowa Wieś) oraz przy skrzyżowaniu Długa-Pruszkowska. Do dziś w miejscu tym znajdują się najstarsze domy drewniane i granicka kapliczka, która w latach 30-tych zastąpiła dziewiętnastowieczny krzyż przydrożny. Około 1933 roku ukształtował się przebieg drugiego odcinka ulicy Reja do skrzyżowania z Dębową. Pojedyncze domy pojawiły się też przy Warszawskiej, Wspólnej, Jodłowej i na rogu Długiej-Nowowiejskiej. Pod obecnym adresem Jodłowa 1 w międzywojniu działała szkoła 3-klasowa, do której uczęszczały dzieci z Granicy.

W latach 30-tych XX wieku lasy zajmowały obszar zbliżony do dzisiejszego areału leśnego, którego granice wyznaczają ulice Dębowa i Barbary, a od strony Komorowa ulica Turystyczna. W międzywojniu (tak jak i współcześnie) mieszkańcy Granicy posiadali działy ziemi na obszarze leśnym – działki przekazywano z pokolenia na pokolenie i najstarsi mieszkańcy nadal opowiadają, jak z dziadkami chodzili do lasu pozyskiwać drewno na opał. W dwudziestoleciu międzywojennym do tzw. Gromady Wiejskiej Granica przynależała osada leśna Chojak, która po nacjonalizacji majątków ziemskich za PRL-u stała się własnością Lasów Państwowych.

Oprócz pól uprawnych i lasów, krajobraz Granicy w okresie międzywojennym urozmaicały stawy – największy znajdował się przy ul. Pruszkowskiej, nieopodal starych topoli, a kolejne stawy ulokowane były w pasie zieleni między ulicami Długą i Reja, czyli w dolinie dawnego granickiego strumienia. Stawy z siecią rowów melioracyjnych stanowiły wówczas system odwodnienia podmokłych terenów wzdłuż ul. Długiej, aż do jeziorka Smug w Nowej Wsi. Wysoki poziom wód utrzymywał się także na obszarze wspólnoty gruntowej, czyli w pradolinie drugiego granickiego strumienia – na mapach z lat 1924-1933 oznaczony jest powierzchniowy ciek wodny biegnący od ul. Rekreacyjnej w Granicy do ul. Łąkowej w Nowej Wsi.

Przed II wojną światową ponad 70 % obszaru Granicy zajmowały pola uprawne. Rolnictwo było głównym źródłem utrzymania mieszkańców wsi Granica, a dodatkowe dochody przynosiła sprzedaż owoców i warzyw z ogrodów i sadów oraz sprzedaż nabiału, mięsa, mleka i jaj. Produkty od granickich gospodarzy chętnie kupowali letnicy z Komorowa, przy czym sprzedaż kwitła również na lokalnych targowiskach w Nadarzynie i Pruszkowie. Większość płodów rolnych przeznaczona była nie na sprzedaż, ale dla potrzeb wyżywienia rodzin granickich gospodarzy. Z czasem nastąpiła dywersyfikacja form zatrudnienia poza rolnictwem i mieszkańcy Granicy podjęli pracę w różnego rodzaju usługach i handlu. Rolniczy charakter Granicy utrzymał się do lat 80-tych XX wieku, ale już w latach 50-tych i 60-tych pola uprawne dzielono na działki budowlane i sprzedawano. We wczesnym PRL-u  zabudowa pojawiła się przy ul. Dębowej i na drugim odcinku ul. Reja, przy czym sieć dróg systematycznie się zagęszczała – powstały ulice: Piaskowa, Szeroka, Jodłowa i częściowo Gościnna.

Po II wojnie światowej lokalna społeczność stanęła przed wyzwaniem budowy szkół. W Nowej Wsi plany budowy szkoły istniały już przed wojną, ale ostatecznie szkoła powstała dopiero po wojnie, z dużym udziałem mieszkańców Nowej Wsi, a także Granicy. Szkoła w Komorowie również powstała po wojnie – konstrukcje drewniane do jej budowy sprowadzono z odległych rejonów Polski, a w ich transporcie z bocznicy kolejowej pomagali też mieszkańcy Granicy. Dzieci granickie uczęszczały do obu szkół, przy czym to bliskość lokalizacji szkoły względem miejsca zamieszkania była decydująca. W latach 60-tych XX wieku utworzono parafię w Komorowie - po 150 latach przynależności do parafii w Nadarzynie, wieś Granica stała się częścią komorowskiej parafii, i tak jest do dzisiaj.

W czasach PRL-u liczba ludności wsi Granica systematycznie rosła; działki pod zabudowę mieszkaniową kupowali nowi osadnicy z różnych rejonów polski, w tym kielecczyzny, a także rodziny z okolicznych wsi i miasteczek oraz gmin ościennych. Samorzutny rozwój zabudowy, bez całościowej koncepcji urbanistycznej wsi, skutkował małymi posesjami i wąskimi uliczkami, których przebieg odzwierciedlał układ dawnych pól uprawnych. Dogodne połączenia komunikacyjne z Warszawą (zwłaszcza kolej WKD) napędzały rynek obrotu ziemią, którą chętnie kupowali też przybysze ze Stolicy poszukujący miejsca pod budowę domu. Proces ekspansji zabudowy mieszkaniowej, kosztem terenów rolnych, nasilił się na przełomie XX i XXI wieku. W ostatnim dwudziestoleciu w Granicy powstały osiedla domów wolnostojących, czemu towarzyszył rozwój infrastruktury drogowej oraz obiektów przeznaczonych dla potrzeb sportu, rekreacji, edukacji i kultury.

Z biegiem lat następowały też zmiany administracyjne. W okresie PRL-u, po niemal 100 latach przynależności do Gminy Helenów (dawny powiat błoński, potem pruszkowski), wieś Granica i Nowa Wieś zostały włączone do Gminy Michałowice. W latach 70-tych przeprowadzono inwentaryzację gruntów i na nowo wytyczono granice wsi. Do lat 90-tych Granica funkcjonowała jako niezależne sołectwo w obrębie gminy, zaś później Granica i Komorów stworzyły jedną jednostkę pomocniczą gminy, tzw. osiedle Komorów-Granica. Wraz z rosnącą liczbą ludności pojawiły się nowe potrzeby lokalnej społeczności. Przez wiele lat zabiegano o budowę świetlicy granickiej i boiska sportowo-rekreacyjnego, ale plany te udało się zrealizować dopiero po 2011 roku , gdy utworzono niezależną jednostkę - Osiedle Granica.

 

Opracowanie i redakcja – Dominika Małgowska

Zobacz także