03.11.2021 18:05

„AKWARELE ZNAD MRÓWKI” – WERNISAŻ MALRSTWA JACKA SZUMILAKA

190
27 października w sali multimedialnej Urzędu Gminy odbył się wernisaż wystawy prac strażnika niknącego pejzażu, jak nazywany jest Jacek Szumilak.

Akwarela to jedna z najtrudniejszych technik malarskich. Z punktu widzenia artystycznego jest eteryczna i świetlista. Tak jak prace Jacka Szumilaka, które w pełni ukazują urodę doliny rzeczki Mrówki.

Twórczość artysty oraz jego wrażliwość na otaczający świat doskonale opisała poetka Barbara Walicka, która w tekście do ulotki towarzyszącej wystawie napisał: Wszyscy pasażerowie kolejki WKD jadący między Kaniami a Nową Wsią często, nawet nie zdając sobie sprawy, za każdym razem mijają niezwykłą okazję: przez dwie minuty – tyle trwa przejazd między stacjami – mogą patrzeć przez okna na łąki, mokradła i zagajniki rozciągające się po obu brzegach rzeczułki zwanej Mrówką. Zazwyczaj pochłonięci własnymi sprawami, nie doceniają widoku, który jest im ofiarowany. Zapewne niektórzy przez krótką chwilę, w przebłysku dostrzegają urodę pejzażu, jednak nikt nie wysiada z kolejki, aby ruszyć ścieżką wzdłuż strugi. By z bliska spojrzeć na szuwary, olchy i mieszkające wśród nich ptaki. A także sarny i dziki, których to miejsce jest siedzibą i które czasem pokazują się podróżnym.

Architekt Jacek Szumilak od trzydziestu lat mieszka w Nowej Wsi. Pracował w wielu różnych miejscach: w Polsce we Wrocławiu, Warszawie i Krakowie, w Niemczech w Magdeburgu i Berlinie, w Libii w Martubie. Nie szuka egzotyki: z upodobaniem krąży po chaszczach w pobliżu Mrówki i pędzlem notuje zmienność pór dnia i pór roku. Dla niego wszystko, co naprawdę warte uwagi i zachwytu znajduje się w pobliżu, tuż za płotem. W ciągu ostatnich trzynastu lat stworzył ponad sto akwarel, na których zatrzymał to, co przejeżdżającym kolejka umyka, co mijają mniej lub bardziej obojętnie: widoki mgieł nad rozlewiskami, śniegowy puch na cienkich gałązkach kwiatów.

Obrazy Jacka Szumilaka ukazują nadmrówczański świat w różnych odsłonach. Te akwarele malował strażnik niknącego pejzażu; zachował resztkę kurczącego się krajobrazu, którym człowiek jeszcze do końca nie zawłaszczył. Nie zurbanizował. Kto wie, czy w przyszłości nie będą jedynym śladem urody tego miejsca.

Wystawę można oglądać do 22 listopada, w sali multimedialnej Urzędu Gminy Michałowice. Zapraszamy. 

Opublikowany przez: Mariusz Marcysiak

Zobacz także