JAKA BĘDZIE TA MIŁOŚĆ?
434Przychodzące na spektakl panie witał – wręczając tulipany – wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka. Przed rozpoczęciem występu, na scenie, złożył paniom życzenia: – Niech nam promienieją przez cały rok. – Dodał: – Dziś, trzynastego są imieniny Krystyny i Bożeny. Składam zatem życzenia wszystkim Krystynom i Bożenom.
Wstęp do poezji Barbary Białowąs wygłosił Roman Żuchowski – kierownik Referatu Kultury i Spraw Społecznych w naszym urzędzie.
Barbara Białowąs jest autorką tomików poetyckich: „Droga eremity – wiersze dla poszukujących własnej legendy”, „Odnaleźć w sobie”, „Sekrety i fascynacje”, „Obca bliskość” i „Lustra”; członkiem Związku Literatów Polskich. Występuje jako recytatorka swoich wierszy ze stworzonym przez siebie zespołem wokalno-instrumentalnym „A My Tacy” – (Magdalena Raczyńska – śpiew, Włodzimierz Tyl – instrumenty klawiszowe, Krzysztof Podstawka – gitara akustyczna) z trzema spektaklami słowno-muzycznymi, w tym ze spektaklem pt. „Jaka będzie ta miłość?”.
Poeta ksiądz Jan Twardowski napisał, że wiersze Barbary Białowąs są literackim wyzwaniem rzuconym współczesnemu światu.
Współczesny bard – poeta i najczęściej kompozytor – akompaniując sobie najchętniej na gitarze, sam prezentuje: śpiewa swoją poezję. Barbara Białowąs idzie znacznie dalej: przygotowuje spektakle swojej poezji. Jest ich narratorką i recytatorką. Wiadomo, o najgłębszych uczuciach, o miłości najlepiej można opowiedzieć za pomocą poezji, a jeszcze skuteczniej, kiedy jest to poezja śpiewana. Strofy zamienione w zwrotki piosenek, w wykonaniu Magdaleny Raczyńskiej w piątkowy wieczór skutecznie docierały do publiczności. (Rozmawiano o tym w tzw. kuluarach po występie. Dyskutowano, że na szczęście moda na wieczorki poetyckie nie minęła, tylko, być może, dobrze, kiedy mają wzbogaconą formę – stają się wręcz spektaklami).
Poetka, za pomocą wyreżyserowanego przez siebie spektaklu, opowiedziała miłość pewnej kobiety: Z początkiem wiosny znalazłeś się w życiu jak żeglarz. Jesteś przecież moją wyspą w morzu obojętnych serc. Z tobą chcę czerpać ciepło z czułości rąk obu. Zabierz mnie, przytul mnie. Wezmę tylko gwiezdny szal. Po nocy pozostały ogień i moc. Tyle naszego, co być ze sobą, dotknąć cię, poczuć. Bliskość potrzebna jest jak powietrze.
Minęła jednak ta wiosenna miłość. Teraz są przede mną niespełnione noce i dni. Czym przegapiłam?, czym zawiniłam? Pojawiła się kolejna miłość, uwierzyłam w jej słowa. Świat nazwałam od nowa. Ta miłość też się skończyła, tak bardzo, że nawet ból już nie boli. Jesień daje kolejną szansę. Zostań ze mną, bym była ładna, szczęśliwa i młoda. Bujam się w miłosnym hamaku. Dopiero na etapie jesieni ja i ty zamieniło się w MY. Miłość jest drogą daleką między niebem a łąkami. Gdy utracisz miłość, to zaczniesz umierać.
Takim oto poetyckim słowem – maksymalnie skróconym w niniejszym streszczeniu, w muzycznej oprawie, została opowiedziana jedyna – a tak naprawdę chyba każda miłość. Zaczniemy umierać dopiero wtedy, kiedy przestaniemy wierzyć w miłość – przekonała i wzruszyła publiczność poetka Barbara Białowąs.
* * *
Po zakończeniu spektaklu Barbara Białowąs podpisywała swoje tomiki i płyty CD, na poczekaniu układając każdemu inną poetycką dedykację.