Katy Carr
275Jak mówi o sobie jest brytyjską artystką o mocnych polskich korzeniach, tak mocnych, że gdzie tylko jest, tam sławi polską historię.
Silnego przywiązania artystki do Polski i polskiej historii nie zabrakło również podczas sobotniego koncertu, na który mieszkańców gminy zaprosił wójt, Krzysztof Grabka. "Dzisiejszy koncert jest przykładem na to, że Polacy żyjąc daleko w świecie pamiętają o Polsce i jej historii. Tak jak Katy Carr, która jest ambasadorką polskiej kultury i historii"– mówił wójt gminy Michałowice, Krzysztof Grabka.
Silny brytyjski akcent i stylizacja z czasów II wojny światowej, to chyba najbardziej rozpoznawalne elementy Katy Carr. Słuchając jej wykonań z łatwością można rozpoznać podobieństwo do innej znanej Kate, Kate Bush. Głos, który niemal natychmiast wprowadza słuchacza w stan muzycznej uczty.
W trakcie sobotniego koncertu Katy Carr zaprezentowała utwory z płyt: "Paszport" i "Polonia", które są swego rodzaju hołdem dla polskich żołnierzy walczących na tak wielu frontach II wojny światowej. Był „Wojtek”, czyli piosenka opowiadająca historię niezwykłego żołnierza, niedźwiedzia Wojtka, który wsławił się noszeniem skrzyń z amunicją w bitwie pod Monte Cassino. Były również: „Motylek”, „Alicja” i „Mała, Little Flower”. Oczywiście na koncercie nie mogło zabraknąć najbardziej znanych polskich pieśni patriotycznych i utworów z okresu II wojny światowej m.in.: „O mój rozmarynie”, „Czerwone maki na Monte Cassino”, „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę”, „A ja sobie gram na gramofonie”.
Koncert Katy Carr nie był wyłącznie prezentacją pieśni i piosenki. Podczas występu artystka wielokrotnie prezentowała bardzo szczegółowe i obszerne informacje na temat Polaków walczących o niepodległość naszej ojczyzny. A przypomnijmy, że w dniu koncertu tj.12 maja, obchodziliśmy 83. rocznicę śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego.
O mój rozmarynie - Katy Carr w sali multimedialnej urzędu gminy