Obchody Święta Niepodległości w Granicy

Mieszkańców Granicy powitał Paweł Łąpieś, przewodniczący zarządu, który powiedział, że okazją do spotkania jest wyjątkowa rocznica – 11 listopada, dzień odzyskania niepodległości. Z pełną świadomością powiedział, że kultywowanie tego święta i wspominanie bohaterów, którzy oddali życie za naszą wolnością, jest powinnością każdego Polaka. Wspomniał też, że spotkanie zorganizowane jest po raz pierwszy, od razu jednak wyraził nadzieję, że spotkania z okazji kolejnych rocznic 11 listopada staną się lokalną tradycją. Widowisko słowno-muzyczne rozpoczęło się od wspólnego odśpiewania Roty. Następnie na scenę wyszli aktorzy. Tego wieczora w tę rolę wcielili się radni: Agnieszka Paradowska i Przemysław Majtyka, a także członkowie zarządu: Aleksandra i Anna Świątek oraz przewodniczący Paweł Łapieś.  Zaprezentowali widowisko niepodległościowe. Recytowali wiersze patriotyczne  m.in. Adama Asnyka i Juliusza Słowackiego, a także archiwalne listy powstańców kierowane do najbliższych. Ważnym elementem widowiska było przypomnienie kilku ważnych faktów z historii Polski, począwszy od powstania państwa polskiego poprzez okres walk narodowo-wyzwoleńczych i odzyskanie wolności w 1918 roku. W tle widoczna była prezentacja multimedialna, która również mówiła o bohaterstwie i determinacji w dążeniu Polaków do odzyskania niepodległości.

Wspaniałym dopełnieniem widowiska była scenografia. Wielka biało-czerwona kurtyna i nieopodal powstańczy grób, z płonącą świecą i białą różą – wprowadzały zebranych w atmosferę tego czasu, a także przeświadczenie, że pamięć o bohaterach jest naszą powinnością. Zebrani mieszkańcy bardzo chętnie włączali się swoim śpiewem. Każda osoba otrzymała od organizatorów śpiewnik z pieśniami patriotycznymi. Zatem wszyscy mogli czynnie uczestniczyć w wieczorze. Wspólnie śpiewano między inny takie pieśni jak: „Wojenko, wojenko”, „Piechota”, „Białe róże”, „Legiony”, „O mój rozmarynie”,  „Jak to na wojence ładnie” czy „Przybyli ułani pod okienko”. Na zakończenie zebrani zaśpiewali humorystyczną pieśń legionową „Raduje się serce” i w dobrym nastroju, z zapewnieniem, że spotkanie trzeba będzie powtórzyć w przyszłym roku, rozeszli się do swoich domów.