17.06.2013 12:00

Piknik rodzinny w Pęcicach Małych

20
W sobotę, 15 czerwca, odbył się piknik rodzinny.
Było wiele atrakcji zarówno dla młodszych jak i starszych mieszkańców miejscowości. Festyn zorganizował Sołtys i Rada Sołecka Pęcic Małych.
Festyn odbył się na placu zabaw przy ulicy Brzozowej. Sobotnie popołudnie było ciepłe i słoneczne, na mieszkańców czekało wiele atrakcji. Przybyła trampolina, która, jak zawsze cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Zorganizowane zostało stoisko plastyczne, dzieci mogły wykonywać ciekawe ozdoby na głowę. Dzięki temu na festynie bawiło się wielu Indian, były również zwierzęta - dzieci z maskami psa lub kota na głowie. Nieopodal było również stanowisko z malowaniem twarzy. Jak zwykle chłopcy stawali się spidermanami, a dziewczynki księżniczkami.
Przez cały czas trwania pikniku zabawy dla dzieci organizował niebieskowłosy klown. Wraz z najmłodszymi puszczał mydlane bańki, dla starszych dzieci zorganizował rzuty do celu woreczkiem z grochem, jak również strzały do celu. Było także przeciąganie liny i wiele wiele innych konkursów. Na zakończenie odbył się również konkurs rysowania kolorową kredą po ulicy. Najlepsi uczestniczy zabawy, którzy zdobyli największą liczbę punktów w poszczególnych konkurencjach, otrzymali nagrody.
Dorośli pozazdrościli młodszym i zorganizowali „zabawę” dla starszych – rzucanie wędką do celu. Ta dyscyplina również cieszyła się ogromnym zainteresowaniem
Dla wszystkich uczestników pikniku organizatorzy przygotowali smakowity poczęstunek. Był grill z pieczoną karkówką i kiełbasami, były wspaniałe ciasta domowego wypieku, napoje i woda. Każdy mógł poczęstować się lodami i watą cukrową.
Na sobotni piknik przyszło wielu mieszkańców i to nie tylko tylko Pęcic Małych , ale także pobliskich miejscowości: Pęcic, Sokołowa i Suchego Lasu. W festynie uczestniczył Krzysztof Grabka, wójt gminy Michałowice, z żoną, a także Paweł Rajski, radny rady gminy z terenu Pęcic, Pęcic Małych, Sokołowa i Suchego Lasu.
Był to świetny czas dla dzieci, które miały okazję do wspaniałej zabawy. Ale był to również dobry czas dla dorosłych. Bo była okazja do spotkania i rozmowy. Nie raz dało się słyszeć, gdy sąsiedzi, mówili do siebie: „Tyle czasu cię nie widziałem, co u ciebie słychać? jak leci?”