11.06.2013 09:07
Spektakl dla dzieci
Wilk i zając na wakacjach
28
8 czerwca, z okazji Dnia Dziecka, przy szkole w Michałowicach, na strefie rekreacji w Regułach oraz w świetlicy w Opaczy-
-Kolonii teatrzyk z Krakowa Art-Re zaprezentował dzieciom spektakl pt. „Wilk i zając na wakacjach”.
Na występ do gminy Michałowice Wilk i Zając przybyli spod Wawelu, a dokładnie z Nowej Huty, ale z popularnego filmu animowanego dla dzieci „Nu pagadi” („Ja ci pokażę”), czyli ty Zającu ja – Wilk ci pokażę. -Kolonii teatrzyk z Krakowa Art-Re zaprezentował dzieciom spektakl pt. „Wilk i zając na wakacjach”.
Oto treść sztuki: Z Krakowa nad morze na zasłużony urlop Wilk jechał na hulajnodze 2 tygodnie. Gdy zmęczony dotarł do celu, zachwycony podzielił się swoimi wrażeniami oraz wnioskami: Czy wiecie, jaka jest piękna Polska cała i góry, i lasy, i łąki, rzeki, jeziora… Jak pięknie szumi morze…”.
Już cieszył się, śpiewająco, tj. śpiewając: „Ale jestem szczęśliwe zwierzę, na plaży sobie poleżę”. Tylko że po długiej, długiej podróży miał kłopoty ze znalezieniem kwatery. Początkowo nie podobało mu się, że pokój może wynająć tylko w pensjonacie „Pod Zającem”, prowadzonym w dodatku przez Zająca. Zając to przecież odwieczny wróg Wilka – wiedzą o tym dzieci, bo znają „kreskówkę” „Nu pagadi”. Potem dla Wilka było jeszcze gorzej. Coraz bardziej mu się „zajączkowało”. Zapisał się na naukę pływania pieskiem, ale i żabką do ratownika… Zająca, który w dodatku nie potrafił pływać, nie lubił pewnie moczyć futerka w słonej wodzie. Wreszcie Wilk zgłodniał, dostał wilczego apetytu. A w smażalni „Pod Wielorybem” miał nadzieję, że kupi smażonego, no może lepiej pieczonego w brytfannie zająca, a tu Zając, znowu Zając sprzedaje smażoną rybę, w dodatku bardzo, bardzo drogą i małe, takie mikroskopijne porcje, a nie wielorybie.
Zabawa trwała w najlepsze. Wilka dzieci wcale się nie bały, ale niektóre, te młodsze, na wszelki wypadek wolały nie oddalać się od mam. Dzieci brały udział w spektaklu – zamieniły się w młode wilki oraz zajączki, pomagały prowadzić pensjonat. Były gonitwy, wygłupy, mnóstwo śmiechu, tańce młodych wilków i zajączków oraz morał, wygłoszony śpiewająco, przepraszam – wyśpiewany: „Kto się czubi, ten się lubi, bo niezgoda zwykle gubi, więc posłuchaj naszej rady, lepiej bądźmy kolegami, wtedy nie będziemy sami”. Tak, tak właśnie się stało, pod koniec bajki, po wielu perypetiach, Wilk i Zając zaprzyjaźnili się. Aż trzy razy – w trzy razy zagranym spektaklu dla dzieci w Michałowicach, Regułach i Opaczy.
Wilk okazał się przesympatycznym zwierzęciem, wspaniałym kompanem zabaw. Czyli nie wolno drugiego człowieka, ale i zwierzęcia sądzić po pozorach, choćby po wielkich zębach. Inaczej jednak było z pogodą. Ta okazała się kapryśna, wręcz złośliwa. W Michałowicach i Opaczy spektakle zostały zagrane pod dachem i deszcz nie padał, ba nawet nie pokropił. W Regułach, gdzie teatrzyk inaugurował rodzinny piknik, punktualnie zaczęło najpierw kropić, a następnie deszcz padał coraz intensywniej, a wreszcie lunęło. Nie udało mu się jednak przerwać zabawy. Dzieci przeczekały pod zadaszeniami niezbyt długą ulewę i spektakl zaczął się w pełnym słońcu.
Z okazji Dnia Dziecka, na teatrzyk, najmłodszych mieszkańców naszej gminy zaprosił wójt gminy Michałowice, Krzysztof Grabka. Na zakończenie wszystkie dzieci otrzymały prezenty, na które składały się zabawki, książeczki i słodkości.