02.10.2014 07:10

ZASIEDZENIA NIERUCHOMOŚCI – 1. po wakacjach spotkanie UWW

254
1 października 2004 r., w sali multimedialnej Urzędu Gminy Michałowice w Regułach, jak przystało na „wyższą uczelnię”, rozpoczęły się po wakacjach zajęcia Uniwersytetu Wszelkiego Wieku, tzn. odbyło się 1. spotkanie pt. „Zasiedzenie nieruchomości”. Prowadziła je mecenas Magdalena Krajnik-Partyka.

Wiadomo, każda sprawa jest indywidualna i dla użytkownika nieruchomości najważniejsza, ale na pewno największą liczbę uczestników zajęć zainteresował związany z zasiedzeniem kontekst roszczeń spadkobierców hr. Grocholskiej. Roszczenia te od miesięcy u mieszkańców Michałowic budzą ogromne emocje.

 

Mecenas  przed rozpoczęciem zajęć rozdała wszystkim „studentom” trzystronicowy konspekt wykładu; miniporadnik dla osób procesujących się o zasiedzenie nieruchomości. Pani mecenas na co dzień zajmuje się takimi sprawami.

 

Nieruchomość (działka, budynek, część budynku, udział w budynku, prawo użytkowania wieczystego) może zmienić właściciela na skutek zasiedzenia po 20 latach – w dobrej wierze, kiedy właściciel jest przekonany, że ta nieruchomość należy do niego; np. działka, którą kiedyś nabył, była w rzeczywistości źle wymierzona i jej wymiary w akcie notarialnym zostały zawyżone w stosunku do rzeczywistej jej wielkości. Posiadacz w złej wierze może nabyć nieruchomość po 30. latach, kiedy wie, że jej właścicielem nie jest, ale od 30 lat gospodaruje na niej jak właściciel.

 

Przez te 20 lub 30 lat nieruchomość musi być użytkowana w sposób ciągły. Dowodem na użytkowanie nieruchomości jest opłacanie podatków za nieruchomość czy opłacanie mediów oraz zeznania świadków, np. sąsiadów.

 

Skierowanie sprawy do sądu w sprawie zasiedzenia nieruchomości kosztuje 2 tys. zł. Sąd może całkowicie lub częściowo zwolnić z tej kwoty, jeśli użytkownik nieruchomości udowodni, że nie jest w stanie uiścić takiej opłaty, np. przedstawiając dokument o wysokości emerytury czy renty. Sąd może też przyznać adwokata z urzędu. Sprawa o zasiedzenie trwa średnio ok. 1,5 roku.

 

Mecenas odpowiadała na pytania, podała kilka przykładów. Najchętniej jednak uczestnicy spotkania rozmawiali z mecenas po zajęciach – indywidualnie, przedstawiając swoje sprawy. Cierpliwie czekali w kolejce.

 

 

Opublikowany przez: Stanisław Szałapak

Zobacz także