13.11.2013 13:31

Święto Niepodległości w Michałowicach

107
11 listopada 2013 r., czyli w 95. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Michałowicach została odprawiona msza w intencji Ojczyzny, po mszy odbył się koncert pieśni i piosenek patriotycznych w wykonaniu zespołów z Łodzi: Orkiestry Kameralnej „Polish Camerata” (dyrygent Marek Głowacki) oraz chóru 'All Antico; a po koncercie, na dziedzińcu kościoła, patriotyczny piknik.
– Chcemy podziękować Bogu za wielki dar – Ojczyznę – mówił podczas mszy ks. proboszcz Marek Małkiewicz. – Jesteśmy dziedzicami wielkiej Polski – owocu pracy intelektualnej, pracy rąk, uczuć. (…) Niepodległość to nie jest dar skończony, który można schować do szkatuły. On dzieje się. Jest to dar, który można stracić.

– Dbajmy nie tylko o zachowanie daru niepodległości, ale rozwijajmy go – powiedział wygłaszając kazanie ks. proboszcz Marek Małkiewicz.

– Ta patriotyczna manifestacja, bo tym jest dzisiejsza uroczystość, to świadectwo naszego patriotyzmu – powiedział zaraz po mszy, przed koncertem wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka - Dbajmy, pielęgnujmy naszą niepodległość, bo, jak podkreślił ks. proboszcz Marek Małkiewicz, niepodległość nie została nam dana na zawsze, o niepodległość musimy walczyć.

Koncert rozpoczęło wykonanie „Bogurodzicy”. Ten najstarszy polski zachowany tekst poetycki, zaśpiewany przez rycerstwo przed bitwą pod Grunwaldem oraz przed bitwą pod Warną, publiczność wysłuchała na stojąco. Na stojąco zostały też odsłuchane „Legiony”, czyli pieśń I Brygady Legionów Polskich, dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego. Zabrzmiały też pieśni i piosenki: „Piechota”, „Przybyli ułani”, „Wojenko, wojenko”, „Płynie Wisła, płynie”.

Gawędy o muzyce, o pieśniach, ale i o historii opowiadał Jacek Knadel: – Pieśni i piosenki towarzyszyły ważnym wydarzeniom historycznym, często pisane na gorąco, były emocjonalnym komentarzem tych wydarzeń. „O mój rozmarynie” to najpiękniejsza pieśń ułańska, o żołnierzu, który zaciągnął się do wojska, bo nie chciała go dziewczyna. (…) Rada Regencyjna przekazała władzę Józefowi Piłsudskiemu.

Polonezy Fryderyk Chopin uczynił arcydziełami. Na niepodległościowym koncercie w Michałowicach wysłuchaliśmy polonezów Ogińskiego i Chopina. Do filmu Andrzeja Wajdy, ekranizacji narodowej epopei „Pan Tadeusz” poloneza skomponował Wojciech Kilar – ten utwór w michałowickim kościele też zagrała Orkiestra Kameralna „Polish Camerata”.

* * *
W kościele podczas mszy oraz uroczystości wartę honorową pełnili harcerze z działającej przy Zespole Szkół w Michałowicach 13. Mazowieckiej Drużyny Harcerskiej „Orlęta” im. Orląt Lwowskich – z proporcem drużyny.

* * *
Po występach artystów odbył się patriotyczny piknik. Jak co roku nie zabrakło na nim tradycyjnej grochówki, przygotowanej przez Ochotniczą Straż Pożarną w Nowej Wsi, a także grillowanych kiełbasek i kaszanki oraz tortu i wyrobów cukierniczych, które zostały zapewnione i serwowane przez lokalną społeczność.
* * *
Msza, wzruszające kazanie, z elementami racjonalizmu: z przesłaniem, że na rzecz państwa, narodu, ojczyzny trzeba codziennie pracować, rzetelnie wykonywać swoje obowiązki; koncert w wykonaniu znakomitych artystów, słowno-muzyczna inscenizacja o ogromnym ładunku emocjonalnym – nutami i słowami wyrażona droga do naszej niepodległości, a na koniec przyjemnie spędzony czas, wśród znajomych, w dobrosąsiedzkiej atmosferze, przy żołnierskiej grochówce – taki był 11 listopada w Michałowicach, Święto Niepodległości.
Autor: Stanisław Szałapak
Opublikowany przez: Stanisław Szałapak