17.04.2011 00:00

W Opaczy Kolonii
JAJECZKO NA WIELE SPOSOBÓW

64
Tradycyjne wielkanocne spotkanie w Opaczy Kolonii odbyło się 15 marca, w piątek, w świetlicy, a zorganizowane zostało przez opackie Koło nr 11 Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów oraz Radę Sołecką. Wzięło w nim udział ok. 50 osób.
Zebranych przywitał i złożył życzenia mieszkaniec Opaczy Kolonii, były sołtys tej miejscowości, wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka: - Czujemy się tutaj jak w rodzinie. Pochodzimy z różnych regionów Polski. Dlatego na naszym stole znalazło się tyle różnych potraw, co wiąże się z różnorodnością – bogactwem polskich tradycji wielkanocnych. (…) Od Rady Gminy, od pracowników Urzędu Gminy, od siebie życzę państwu wszystkiego najlepszego.

Składanie życzeń kontynuowała sołtys Opaczy Kolonii Grażyna Grabka: (…) Życzę spokojnych wesołych świąt.

- Wielki post jest czasem refleksji, niekiedy bardzo bolesnych – powiedział ks. Leon Firlej, proboszcz parafii Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny. – W Wielkanoc ludzie gromadzą się we wspólnocie rodzinnej, sołeckiej – w nadziei zmartwychwstania. Pojawia się promyk radości, nadziei. Życzę, byście tej nadziei nie tracili. Niech zmartwychwstały Chrystus przyniesie zdrowie, spokój i radość. Niech słońca będzie coraz więcej.

Chóry, „Czerwone Korale” i dziecięcy „Czerwone Koraliki”, pod batutą Renaty Włodarek, zaśpiewały wielkanocne pieśni, w tym pieśń wielkanocną w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Utwór ten przygotowała z „Koralami” mieszkanka Opaczy Kolonii, żona prawosławnego księdza Dorota Korobeinikov. (Prowadzi ona chór w cerkwi na Woli). Występy wzbogacił nie tylko element ekumeniczny, ale również świeckie utwory. Dzieci koniecznie chciały zaśpiewać piosenkę o parowozie („Pociągi” – słowa. M. Sciermiński, muz. K. Kardynał). Była to muzyczna inscenizacja z gwizdami lokomotywy, zagranymi przez dzieci na fletach prostych. Chóry wykonały też – a trzeba to chyba potraktować jako prapremierę – hymn Michałowic. (Słowa i muzyka Włodzimierz Ogonowski, aranżacja Renata Włodarek).

Do suto zastawionego stołu zapraszały panie z opackiego Koła nr 11 Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów: Ewa Adamczyk – sekretarz koła, Irena Budźko – skarbnik oraz Daniela Brzozowska – zastępca skarbnika. Jak powiedziały: – To jest nasza inicjatywa, że kto mógł, to przygotował tradycyjne potrawy na wielkanocne spotkanie. Jest to najlepszy sposób, by stół był bogaty w różnorodne przysmaki. Oprócz kulinarnej, ma to jeszcze jedną zaletę. Seniorzy wiadomo, muszą oszczędzać. Pieniądze, których koło nie wydało na spotkanie, zostaną przeznaczone na wycieczki.
Autor: Stanisław Szałapak
Opublikowany przez: Stanisław Szałapak