17.12.2010 13:15
WIGILIJNE NASTROJE W OPACZY
7Po ukazaniu się pierwszej gwiazdki, 16 grudnia 2010 r., w świetlicy w Opaczy Kolonii obyło się opłatkowe spotkanie mieszkańców, zorganizowane przez Radę Sołecką oraz Koło nr 11 Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
Honory gospodyni uroczystości pełniła sołtys Opaczy Kolonii Grażyna Grabka, która krzątała się niemal nieustannie, by zadbać o gości.– Od nowego-starego wójta na ten nowy-stary rok dla naszej gminy i naszej miejscowości życzę takiego ciepła – duchowego, jakie tutaj, w świetlicy panuje: na Boże Narodzenie i przyszły rok… – przemawiał mieszkaniec Opaczy Kolonii, wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka. – To duża sprawa, że macie ochotę, iż chcecie działać. Tyle dzieje się w tym miejscu. Teraz siedzimy przy zastawionych stołach, przy pysznym jedzeniu. Co jest zasługą gospodyń z Opaczy…
- Życzę wspaniałych sukcesów w pracy, otwartości w działaniach… – mówił przewodniczący Rady Gminy Michałowice Paweł Rajski. – Nie powinniśmy zapominać o tym fakcie historycznym, który wydarzył się dwa tysiące lat temu. To jest również nasza tożsamość. Życzę tej radości betlejemskiej.
- W swoim imieniu oraz imieniu księdza Mariusza i sióstr zakonnych przekazuję najserdeczniejsze życzenia – mówił ks. proboszcz Leon Firlej parafii Michałowice-Opacz. – Niech wam Bóg błogosławi. Byśmy mogli doczekać następnego roku i następnej Wigilii. (…) Bierzemy do ręki ten kruchy opłatek i milkną spory, darowujemy urazy…
W spotkaniu wzięli też udział radni: Anna Kamińska, Elżbieta Zawadzka i Eugeniusz Hanc, a z Urzędu Gminy Michałowice: sekretarz gminy Zofia Idzikiewicz i skarbnik gminy Anna Jankowska.
Atmosfera była tym bardziej świąteczna, ponieważ kolędy śpiewały chóry „Czerwone Korale” i „Czerwone Koraliki” – oczywiście w koralach (wykonanych przez kółko plastyczne dzieci i młodzieży działające w świetlicy).
Do wspólnego śpiewania kolęd zachęcała prowadząca chóry Renata Włodarek i duża sala świetlicy rozbrzmiewała śpiewem.
Jak podkreślił wójt Grabka, zastawione stoły były zasługą gospodyń z Opaczy. – Każda z pań przygotowała to, co potrafi najlepiej – powiedziała Anna Taras, przewodnicząca koła seniorów nr 11. – Ja zrobiłam kluski z makiem. Gniotłam je od rana. Mamy sałatki, śledziki tradycyjne i „pod pierzynką”, rybę po grecku, kanapki z łososiem, kapustę z grochem, fasolę…; ciasta: tu bardzo dużo pań piecze pyszne ciasta.
Uczestnicy Wigilii przełamali się opłatkiem, skosztowali pysznych potraw i śpiewali kolędy – w ciepłej, świątecznej, uduchowionej atmosferze, kiedy na zewnątrz był siarczysty mróz: prawdziwa polska zima, ze skrzypiącym śniegiem.
* * *
W drugi dzień świąt, 26 grudnia dziecięcy chór „Czerwone Koraliki” ma chodzić „po kolędzie”, tzn., jak nakazuje staropolska tradycja, odwiedzać domy śpiewając kolędy. Opiekunka tego chóru Renata Włodarek na wigilijnym spotkaniu zbierała zgłoszenia od mieszkańców Opaczy Kolonii na taką wizytę. Listy, na które mieszkańcy mogą wpisywać się, by zaprosić chór do domu, mają być wyłożone w dwóch sklepach spożywczych.