Maks Kaśnikowski - reprezentant Polski w tenisie ziemnym - z wizytą w szkole w Michałowicach
144Mimo młodego wieku [21 lat] - o tenisie wie niemal wszystko. Jak to możliwe? Ponieważ od 14 lat jest z rakietą za pan brat.
Dzień zawodowego tenisisty, jakim bez wątpienia jest Maks Kaśnikowski, jest bardzo napięty. Zazwyczaj wstaje ok. godz. 8.00. Następnie po śniadaniu wyrusza na dwa dwugodzinne treningi: motoryczny, a następnie tenisowy, który jest najbardziej wymagający. Po pierwszej turze treningowej czas na posiłek i relaks, ale niezbyt długi (ok 1,5 h), gdyż Maks wkracza w kolejną turę treningową. Tym razem to „tylko” trening motoryczny. Po nim – czas na rozciąganie i regenerację po całym dniu ćwiczeń.
Maks opowiedział uczniom wiele ciekawostek ze świata tenisa. Wszyscy kojarzymy zawodników wchodzących na korty przed meczem, gdzie ich nieodzownym elementem jest specjalna torba – Thermobag. Thermo, ponieważ jedna z komór w torbie utrzymuje odpowiednią temperaturę, dzięki której naciąg rakiety jest stały. Torba jest całkiem spora, więc oprócz rakiet można w niej znaleźć: buty, napoje izotoniczne, ręcznik, owijkę, krem przeciw poceniu rąk, piłki, przekąski, frotki, tłumik drgań rakiety i naciąg.
Oczywiście na spotkaniu nie mogło zabraknąć pytań i rozmowy z tenisistą, a także zdobycia pamiątek od Maksa. Najlepszym sposobem było uczestnictwo w krótkim konkursie z wiedzy o tenisie, gdzie nagrodami były piłki tenisowe z podpisem Maksa Kaśnikowskiego. Była też okazja na pamiątkowe zdjęcie i autograf.
Sezon tenisowy 2024 dobiegł końca. To był świetny czas dla Maksa. Ten rok rozpoczął na 324 pozycji w rankingu ATP, a kończy na 183. Zdobył drugi tytuł ATP Challenger w swoim życiu, dzięki czemu po raz pierwszy zagrał w wielkoszlemowym US Open. Także po raz pierwszy zagrał w turnieju rangi ATP Masters 1000, a pod koniec 2024 roku osiągnął ćwierćfinał w Challengerze w Calgary.
"Do tego dwukrotnie z dumą reprezentowałem nasz kraj w rozgrywkach Davis Cup - gra z orzełkiem na piersi to dla mnie największy zaszczyt. Był to zatem dla mnie rok wielkich rzeczy i pierwszych razów" - napisał na swoim Facebooku Maks.
To bardzo duży progres i jeśli utrzyma się on w przyszłym roku, czego z całego serca życzymy Maksowi, to będziemy mieli wiele okazji do dumy z mieszkańca naszej gminy.
Maks rozpoczyna przygotowania do sezonu 2025, który zacznie w Australii.
Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Zobacz także
(sobota, 10 lutego, godz. 11:00)
(sobota, 22 kwietnia, godz. 11:00)