VI Turniej Piłkarski Michałowice Cup 2012

Najbardziej dramatyczny był mecz finałowy The A Team – FC Malichy. W pierwszych minutach meczu prowadzenie 3:0 objęły FC Malichy. The A Team stopniowo odrabiał straty. Kiedy odrobił, wynik 3:3 utrzymywał się długo, do końca meczu, a następnie do ostatniej minuty drugiej połowy dogrywki. Wydawało się, że o pierwszym miejscu zadecydują karne. Na początku ostatniej minuty dogrywki padła 4. bramka. W ostatniej sekundzie 5. – był to chyba najładniejszy gol turnieju: Konrad Osiński wykonywał rzut wolny, z miejsca tuż przed polem karnym. Piłka znalazła się w siatce. Rozległo się głośne huraaa!, i sędzia odgwizdał koniec meczu.

Mecz o trzecie miejsce drużyna „Komorów” wygrała z The All Stars Team 10:4. W półfinałach The A Team pokonał „Komorów” 8:1, a FC Malichy – The All Stars Team 5:2.

Najlepszych zawodników turnieju przedstawiamy z komentarzami Pawła Stelmaszewskiego – głównego organizatora Michałowice Cup 2012, instruktora sportu i rekreacji, animatora sportu.

Tytuł MVP (most valuable player – najbardziej wartościowy gracz) turnieju otrzymał, wymieniony powyżej, Konrad Osiński z The A Team. W pierwszej połowie finałowego meczu został kontuzjowany i musiał opuścić boisko. Drużynę wspierał z ławki. Wrócił w najważniejszym momencie: pod koniec dogrywki i strzelił ostatnią bramkę turnieju. Jest to gracz dobry technicznie, o silnym uderzeniu, inteligentny, autorytet dla młodych, przykład profesjonalnego piłkarza, zachowuje się fair play, mocno związany ze swoim zespołem, prawdziwy boiskowy wojownik (grał z kontuzją).

Królem strzelców został Wołodia Maibaczewskij z The All Stars Team, Ukrainiec, były zawodnik pierwszej ligi ukraińskiej; szybki, zwinny, inteligentny, niezły technicznie; prawdziwy przywódca drużyny.

Tytuł najlepszego bramkarza otrzymał Igor Marszałek z The All Stars Team. Zawodnik ten z meczu na mecz grał coraz lepiej. Ostatnio długo nie bronił, bo grał w polu. Silny psychicznie, o nienagannej technice, ambitny, dobrze gra na przedpolu, wykazywał dużą aktywność, ma spore wyczucie.

Nagrody fair play i ulubieniec publiczności nie zostały przyznane.

- Najważniejsze, że dopisała pogoda – powiedział Paweł Stelmaszewski – Uważam, że stanąłem na wysokości zadania. Trudno mi być obiektywnym i oceniać siebie, ale cieszy mnie, że zawodnicy i kibice dziękowali mi za dobrą organizację. Cieszy mnie, że sprawiłem dużą frajdę tylu piłkarzom, co widziałem na niektórych twarzach. Zawodnicy pytają mnie o kolejne imprezy futbolowe. Zdarzały się wprawdzie nieprzyjemne sytuacje i negatywne emocje udzielały się piłkarzom, ale to dobra atmosfera dominowała w czasie rozgrywek. Dziękuję drużynie „Opacz”, która w przerwach między swoimi meczami najlepiej tę dobrą atmosferę podgrzewała.
- Dziękuję wszystkim, którzy pomagali mi w organizacji turnieju: w sędziowaniu i sporządzaniu protokółów – zakończył swoją wypowiedź Paweł Stelmaszewski.

Nagrody drużynom oraz wyróżnionym zawodnikom wręczał wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka.